Pierwsze miejsce, zdaniem krajowych inwestorów, zajął krakowski Kantor Tadeusz, kojarzony nawet z transakcjami powyżej miliona złotych. Chociaż tymi słowami śmiało mogłaby się otwierać rubryka o rynku walutowym, mowa o jednym z najcenniejszych na rynku obrazów Tadeusza Kantora. 21 kwietnia dzieło „Les personnages et les objets" trafi na licytację w domu aukcyjnym Libra, porywając przy tym w nieplanowaną podróż po Galicji.
Gdyby kolekcjoner przeglądający aukcyjny katalog kreślił sobie w głowie mapę dawnej, rozleglejszej Małopolski, widziałby na niej dwa tętniące tygle kulturowe: Lwów z Krakowem. Jeśli następnie doczepiłby do tej mapy dzieła autorów związanych z jednym czy drugim ośrodkiem, mozaika byłaby wyborowa - od obrazów Kantora przez malarstwo Marka Włodarskiego po najczystsze kalkulacje, jakimi zapełniał obrazy Ryszard Winiarski. Jak podają eksperci stołecznej Libry, łączna szacowana wartość tych kilku prac z katalogu już jest siedmiocyfrowa.
Dama z parasolką
Rozpoczynając małopolską podróż od wycenianego na ponad milion złotych płótna Kantora, przeniesiemy się do Krakowa z początku lat 70. Dla tamtejszego, żywego środowiska artystycznego Kantor bywał jednocześnie przewodnikiem i silnie cementującym spoiwem - tworzył dzieła teatralne, malarskie, a także tzw. ambalaże, w których przesłaniał fragmenty obrazów materiałami pokroju rozprutych parasoli. Mówił wtedy o „realności najniższej rangi”, o nowym, czystym życiu przedmiotu, który stał się już kompletnie bezużyteczny, ale zamiast trafić do śmietnika, okazał się elementem dzieła sztuki. Parasol, zaznaczony również na wystawionej pracy, uznaje się za symbol tego etapu, znak firmowy Kantora. W grudniu 2019 r. inne płótno z tego okresu wylicytowano w Warszawie do kwoty 1,5 mln zł.
- Tadeusz Kantor to bez wątpienia najbardziej znany polski artysta sztuki współczesnej. Nestor wszystkich nowych przemian sztuki powojennej w naszym kraju, a zarazem jeden z najwybitniejszych malarzy, performerów, ludzi teatru. Jego prace, zwłaszcza związane z teatrem lub wczesnym ambalażem lat 60. i 70., należą do najbardziej poszukiwanych na polskim rynku dzieł sztuki. Dlatego też tak wyjątkowy jest oferowany teraz obraz „Les personnages et les objets" powstały w 1972 r., w dojrzałym okresie twórczości malarskiej Tadeusza Kantora. Artysta miał już wtedy ugruntowaną pozycję zarówno w polskim, jak i zagranicznym świecie sztuki - komentuje Iwona Wojnarowicz z domu aukcyjnego Libra, zwracając uwagę, że dziełami Kantora coraz częściej interesuje się również grono inwestorów. Jak wskazują analizy Artprice, indeks cenowy jego prac wzrósł w samym tylko ubiegłym roku o niemal 30 proc.
Malarz roku 2021
Wraz z przeniesieniem się z awangardowego Krakowa do przedwojennego Lwowa, paść musi przede wszystkim pytanie: kim był Marek Włodarski? Dorobek artysty, którego dwa obrazy licytowane będą na środowej aukcji od 55 tys. i 28 tys. zł, to niewątpliwie jedno z najżywiej komentowanych odkryć na rynku kolekcjonerskim. Malarz urodzony we Lwowie jako Henryk Streng, który w dobie okupacji zmuszony był przez dwa lata ukrywać się w mieszkaniu za szafą, skrzętnie zatarł swoją poprzednią tożsamość, opuszczając budynek już jako nowy artysta, Marek Włodarski. W marcu tego roku jego surrealistyczny obraz „Pożegnanie żołnierza” sprzedany został wraz z aukcyjnymi opłatami za kwotę ponad 900 tys. zł, a - jak wskazują eksperci - to dopiero początek dostrzegania tej twórczości na rynku kolekcjonerskim.
- Marek Włodarski to kolekcjonerskie i muzealne odkrycie tego roku. Głośna retrospektywa w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie oraz wcześniejsze wystawy w 2020 r. w Librze przełożyły się na rozpoznawalność i niekwestionowany wzrost znaczenia tego artysty na rynku dzieł sztuki. Praca na „Tropie II”, która licytowana będzie w środę, jest natomiast jednym z najciekawszych obrazów z lat 50. w jego twórczości. Jej pierwsza, mniej spektakularna wersja znajduje się w kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi, a to bardzo rzadka sytuacja, gdy praca w rękach prywatnych wydaje się ciekawsza niż ta w kolekcji muzealnej - dodaje Iwona Wojnarowicz.
Figura Chodakowskiej
Figury - dla uściślenia - geometryczne będą ostatnim z lwowskich akcentów w tym przeglądzie, bo niecałe czterdzieści lat po Marku Włodarskim na świat przyszedł w tym mieście Ryszard Winiarski, prawdziwy artysta matematyk. Rozpoznawalny ze swoich czarno-białych plansz twórca już w latach 60. uczynił dziełem sztuki chleb powszedni analityków - statystykę. Jego obrazy zapełnione są najczęściej pustymi oraz zakreślonymi kwadratami, a ich układy odzwierciedlać mają np. rachunek prawdopodobieństwa czy wyniki ułożonej przez artystę losowej gry. 21 kwietnia na stołeczną aukcję w Librze trafić ma obraz z 1987 r. o tytule „Przypadek w grze dla dwóch”. Jego wartość szacowana jest w przedziale 120-150 tys. zł - być może ze względu na… dodatkowy, stalowy odcień.
- Winiarski w swojej twórczości był jednym z najbardziej konsekwentnych artystów. Duża część jego prac pozornie wydaje nam się niemal jednakowa. Dlatego też tak bardzo poszukiwane i rzadkie są te z nich, w których oprócz czerni i bieli pojawiają się także inne barwy, półcienie. Praca z aukcji najprawdopodobniej należy do tryptyku, którego dwie części zostały sprzedane już na polskim rynku za cenę 230 tys. zł. Ta jest zatem ostatnią, trzecią częścią tego cyklu - komentuje Iwona Wojnarowicz. Jak dodaje ekspertka, oprócz muzeów geometryczne dzieła artysty posiada w swoich zbiorach m.in. rodzina Staraków czy niekwestionowana specjalistka w dziedzinie figur, Ewa Chodakowska.
Więcej o przewidzianych na aukcję obrazach przeczytać można w katalogu na stronie: https://artlibra.pl/aukcje/17-aukcja-sztuki-xx-i-xxi-wieku/
Link do strony artykułu: https://adserver.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/kantor-tadeusz-za-milion-zlotych